Czasem jednak zawodnika do tego trzeba odrobinę przymusić.
A co zrobić jeśli mecz jest nudny a piłkarze niekoniecznie chcą to odmienić?
Wyżej mamy podany przykład. Nie tylko zobaczyliśmy długie sprinty, dryblingi między zawodnikami, pewny chwyt bramkarza ale też kontuzję. Publiczności się spodobało. Może warto by takie coś czasem zastosować w T-mobile Ekstraklasie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz