czwartek, 31 stycznia 2013

Ciężkie życie Maty

Cały futbolowy świat wpadł w hiszpańską gorączkę. Gorączkę Gran Derbi, derbów których ikonami są bez wątpienia Lionel Messi i Cristiano Ronaldo. Znaczna większość i starszych i młodszych obserwatorów futbolu zastanawia się, jak długo potrwa jeszcze walka między tymi dwoma robotami geniuszami piłki, i czy kiedykolwiek jeszcze będzie ktoś w stanie im dorównać, i czy ktoś choć trochę będzie potrafił się zbliżyć do ich poziomu. Swój tekst zamierzam poświęcić jednak komuś kto przy odrobinie większej ilości szczęścia (no dobra, może dużo większej) mógłby bez kompleksów stanąć obok dwóch wyżej wymienionych Panów i powiedzieć – Wcale nie jestem od was słabszy! Moim kontrkandydatem dla popularnych CR7 i Messiego jest Juan Manuel Mata García – a prościej Juan Mata. 24 latek pochodzący z hiszpańskiego Burgos. Bah, co to ma być – Mata? Któż to taki? A więc jest to ktoś taki – komu w życiu już nie raz coś wyszło, i nie raz coś nie wyszło. Brzmi to oczywiście, i zdanie to można by przypisać do ogółu ludności na naszej planecie, jednak Juan jest niezwykle niedocenianym i pechowym graczem. 

Post zwany słowem wstępu

Jak wszyscy wiemy każdy Polak zna się na 3 rzeczach: na polityce, leczeniu i piłce nożnej. Kto z nas nie miał dość słuchania bądź czytania ludzi zwanymi "ekspertami" i ich ociekających profesjonalizmem tekstów. My wychodzimy Tobie - prosty człowieku naprzeciw. Dwaj, nie od dziś znajomi młodzi ludzie, kompletni piłkarscy amatorzy stworzyli ten blog by pokazać Wam, że w temacie futbolu mają do powiedzenia nie wiele mniej aniżeli chociażby legendarny Jacek Gmoch.
Majesty i Phenom zapraszają i obiecują dobrą zabawę.