piątek, 1 lutego 2013

Film tygodnia I

Przypadł mi zaszczyt utworzenia i prowadzenia cotygodniowego cyklu, w którym wybiorę i ocenię najlepszy film tygodnia. Oczywiście o tematyce piłkarskiej.

Tomuś w swoim premierowym tekście o Macie (i nie chodzi bynajmniej o odmianę czasownika "mieć") poruszył lekko temat Gran Derbi. Jako, że jest to w dzisiejszych czasach najważniejsze wydarzenie piłkarskie to mój wybór padł właśnie na ostatni mecz znany pod tym szyldem.

Krótko i na temat, tak właśnie lubię pisać. Jeden z ulubieńców Jose Mourinho pokazał nam i wszystkim obrońcom świata jak należy zatrzymywać szarżującego Leo Messi'ego.



Popatrzcie tylko Państwo z jaką gracją i spokojem, jednym zagraniem Essien załatwia najlepszego piłkarza globu. Pominę oczywiście to, że podczas gdy Real wyprowadzał kontrę to Leoś wciąż leżał na murawie zastanawiając się: "Co to się właściwie stało i gdzie ja się teraz znajduję".

Kontrkandydaturą dla powyższego filmu był ten:


Fabregas, który swą wielką niechęcią do szybszego biegania a przede wszystkim nie byciem Messim niestety przyczynił się do tego, że prestizowe miejsce w moim rankingu zajął film pierwszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz